Osoba, o której dziś będę pisać, jest bardzo znana i szanowana. Piękny jubileusz 75-lecia urodzin obchodzi dziś mój najukochańszy aktor Janusz Gajos.
Wymienianie wszystkich ról teatralnych, filmowych i innych dokonań artystycznych zajęłoby dużo czasu:) Lepiej zajrzeć na stronę www.filmpolski.pl tam jest komplet.
Moja fascynacja tym aktorem i jego rozwojem w dążeniu do perfekcyjnego przedstawiania roli trwa od mego wczesnego dzieciństwa /oczywiście Janek Kos/. Potem miałam dysonans poznawczy, bo aktor zmienił się fizycznie i trzeba było przyzwyczaić się od nowa... Na szczęście fascynacji ten mój stan nie zaszkodził. Oglądając Janusza w wielu rolach, uczyłam się rozpoznawania ludzkich zachowań itp oraz poznawałam techniki gry aktorskiej. Nie wiadomo czemu od zawsze te tematy mnie bardzo interesowały. Jak moi znajomi mówią - żartem - jestem "magistrem z Janusza Gajosa" - napisałam pracę dyplomową na teatrologii. Wówczas wykładowcy byli troszkę zaskoczeni, ale ... dokonałam tegoż. Przygotowanie do pisania wymagało spotkania z Mistrzem, który jest skromnym i bardzo miłym człowiekiem.
Cenię każdą jego rolę, gdyż nawet jako zła postać aktor broni, swą grą, motywów takiej postaci. Arcydzieło ostatniego roku to rola Andrzeja Kostrzewy w filmie "Układ zamknięty".
Wszystkiego najlepszego Ci życzę Mistrzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz