WAŻNE

Wszystkie zdjęcia są przeze mnie zdrobione i są moją własnością. Proszę to uszanowac i nie kopiowac bez mojej zgody.

Znak firmowy to mój pomysł i grafika.

Zostawienie komentarza mile widziane:)))

sobota, 31 maja 2014

koncertowo i sportowo

Moja córka jest dzieckiem grającym na różnych instrumentach. Najbardziej ulubiony istrument to skrzypce:)))
Dziś był koncert dzieci muzykujących na terenie Hotelu Uniejów.
Pierwsze i drugie zdjęcia przedstawiają maluchy podczas próby. Dzieci wzbudziły duże zainteresowanie. ciągle do sali zaglądali jacyś ludzie i patrzyli zaciekawieni.

 







 Zdjęcia trzecie i czwarte są zrobione już podczas koncertu w pięknych okolicznościach przyrody. Pogoda też nam sprzyjała  Publicznośc także dopisała.
 
Po koncercie dzieci dostały lody czekoladowe - pełnia szczęścia.




Skorzystac można było z term uniejowskich w promocyjnych cenach. Maleńka nie chciała wyjśc z basenu /płynie z kołem/.
Świetny był ten dzień.
 

wtorek, 27 maja 2014

dzień matki

Dziecię mnie dziś zaskoczyło:) Wstała wcześniej ode mnie, przygotowała samodzielnie śniadanie :)) zimna woda do picia, ponieważ bała się wrzącego płynu. Liczą się jednak chęci świętowania, prawda.
Oczywiście była też laurka.

Wycałowałam tę moją córkę i byłam z niej dumna.

niedziela, 25 maja 2014

na szczytny cel

W odpowiedzi na prośbę Anstahe zrobiłam pokrowiec na smartfona oraz zakładkę do książek i wybrałam serwetkę. Serwetka jest zrobiona na szydełku przez moją mamę, która nawet nie wie, że bierze udział w takiej akcji.
 
Moje prace są wykonane wzorem ryż podwójny, włóczką melanżową szaro-granatową, robione na "gorąco", na akcję. Mam nadzieję, że prace znajdą swoich nabywców.
 
 

 
mam niestety problem z dodaniem zdjęcia serwetki.
 
Po kilku nieudanych próbach zdjęcie jest:)))) hurra

 

poniedziałek, 19 maja 2014

niedzielne spacery

Zostałyśmy porwane przez znajomych - Gizelę i Pawła - na spacer po parku Źródliska i Palmiarni. Pogoda była na spacer wymarzona. Lekki wiaterek i odrobina słońca i piekny zielony ogród z wieloma ścieżkami do wędrówek, cóż więcej trzeba:)) Moja córka jeszcze porwała ciocię Gizelę na wystawę ptaków egzotyczych, która je obie zachwyciła. To wędrowanie zakończyliśmy w kawiarni na pysznych łakociach, a najmłodsza z nas nabyła maleńkiego kaktusa. Niestety nie zrobiliśmy żadnych zdjęć:(