Rano, gdy spojrzałam przez okno oniemiałam... zobaczyłam oszronione drzewa i ośnieżone dachy, zgroza :(.
Po paru godzinach śnieg stopniał, więc się ucieszyłam i pomyślałam "wiosna zwyciężyła". Jakież było moje zaskoczenie, gdy ok. 20 minut wstecz spojrzałam przez okno, brrr.
A oto dowód:
i dziś jest naprawdę 02.04.2015. Ale przysłowie mówi "kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata". Mam więc nadzieję, że pogoda jeszcze się zmieni i będzie w czas świąteczny wiosennie ciepło.
Pozdrawiam ciepło, pomimo tego, że wciąż padają wielkie śniegowe płatki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz