Pamiętacie zapewne, że wiele godzin popołudniowych spędzam w korytarzu szkoły muzycznej, oczekując na córkę. Aby czas miłał aktywnie, dziergam na drutach. Powstało tam już wiele moich prac. W zeszłym tygodniu kupiłam taką włókninę /patrz zdjęcie nr 1/.
Efekt mojej pracy tak prezentuje się na właścicielce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz